niedziela, 4 października 2015

“Drżenie”–Maggie Stiefvater

 

“Zróbcie coś dla mnie – nigdy się nie zmieniajcie.”

 

Długo polecano mi Trylogię Wilkołaków z Mercy Falls, ale nie potrafiłam nigdy się za nią zabrać. Najczęściej zniechęcała mnie kategoria, w której się ona znajdowała – kolejna młodzieżowa literatura o wilkołakach. Przecież po fali “Zmierzch” było tego mnóstwo i nie koniecznie takie udane. Wszystko jednak trwało do czasu, aż przypadkiem natknęłam się na wznowienie i przepiękną nową okładkę. To ona mnie uwiodła, zaintrygowała. W pierwszej chwili nawet nie skojarzyłam, że to jest ta sama książka, którą tyle czasu odrzucałam. I wiedziałam jedno – muszę ją przeczytać, przekonać się, czy faktycznie jest tak dobra, jak niegdyś mówiono.

Mamy główną bohaterkę, Grace, zbyt samodzielną, jak na swój wiek, skrywającą tajemnicę przed wszystkimi. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie kolejny atak wilków w Mercy Falls. Sekrety powolutku się ujawniają. Przyjaźnie przetrwają? Kolejni bohaterowie zostają wplątani w mroczne tajemnice tego miejsca. A pośród tego wszystkiego jest jeszcze Sam. Młody mężczyzna walczący ze swoją naturą. Poniekąd nawet mający obsesję na punkcie Grace, odkąd tylko ją poznał. A trzeba przyznać, że ich pierwsze poznanie należy zdecydowanie do bardzo nietypowych. I od tamtego czasu ich życia się przeplatają, zmienione już na zawsze.

Podsumowując: Wciągająca literatura młodzieżowa, którą czytałam z zapartym tchem. Aż prosi się o więcej i więcej. Wiem, że z prawdziwą przyjemnością sięgnę po kolejne tomy. I żałuję, że tak późno się za nią zabrałam. Doświadczałam całego wachlarza emocji. I płakałam jak bóbr nad kolejnymi kartkami. Jest zdecydowanie warta polecenia. Niesamowita. Zaskakująca. I tak naprawdę to nie tylko książka o wilkołakach – to także pozycja o samodyscyplinie, wytrwałości w dążeniu do celu, sile przyjaźni i walce o lepsze jutro, o miłość. Właśnie tym mnie uwiodła, nie zmiennymi, a tą siłą bohaterów, ich walką o pozostanie tym, kim są i chcą wciąż być, o poświęceniu. Gorąco polecam!

Ocena końcowa: 6/10.

 

Tytuł: Drżenie

Autor: Maggie Stiefvater

Wydawca: GW Foksal

Premiera: 2015-11-04

Ilość stron: 459

Cykl: Wilkołaki z Mercy Falls

Tom: 1

 

Wyzwanie czytelnicze: 74/2015.

 

“Cokolwiek to jest, poczeka do rana. A jeśli nie, to i tak nie jest tego warte.”

 

Inne wydania:

3 komentarze:

  1. Skoro jest taka fantastyczna, to dlaczego tylko 6? ;) Nie ukrywam, że mam na nią chęć, tylko obawiam się, że jestem już za stara na taką pozcję. Jak myślisz?
    PS. Myślałaś o tym, by włączyć tutaj komentarze Disqusa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jedynie 6/10, ponieważ to wciąż młodzieżówka. Jest wciągająca i wypłakałam się przy niej trochę, ale .... Uważam ją za dobrą pozycję, ba, nawet bardzo dobrą, jednak nie jest to lektura, którą będę przykładać do piersi i uznawać za najlepsze, co mnie spotkało. Wiesz, chyba nieco wyrosłam z problemów szkolnych ;) Z drugiej strony pokazuje całkiem fajne podejście do zmiennych - a przynajmniej odświeżająco inne. Nie powala na kolana, nie trafia na półkę moich ulubionych, do których będę wracać często. Z drugiej strony, nie jest to książka, o której się zapomina, bo gdzieś w głowie i serduszku zostaje. Myślę, że warto po nią sięgnąć i przeczytać, bo jest naprawdę świetna. Ale... :) Nie mogę też za dużo powiedzieć, by nie zdradzić zbytnich szczegółów. Jak przeczytasz - wtedy przedyskutujemy wszystko ;)

      Usuń
    2. Taka odpowiedź jest dla mnie wystarczająca ;) Za jakieś kilka miesięcy pewnie przeczytam ;)

      Usuń