“Gdy nadejdzie odpowiedni czas, zrozumiesz wszystko…”
Okładka zniewala. Uwiodła mnie, podobnie jak opis. A że nie miałam styczności dotąd z żadną z powieści autorki – zaryzykowałam. Gdzieś wewnętrznie liczyłam na magię, słowiańskie (ludowe) wierzenia i zabobony oraz odrobinę fantastyki wplecioną w rzeczywistość. A dostałam jedynie świetne czytadło. Stąd moje zawiedzenie. Książka jest bardzo dobra, po prostu spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Opis i okładka sugerowały zupełnie inną treść. Mimo wszystko polecam gorąco, choćby z tego powodu, że literatura należy do łatwych, przystępnych i wręcz odprężających. Super mi się czytało na huśtawce ogrodowej w pełnym słoneczku. Wypoczęłam przy niej – zatem spełniła swoje zadanie. Odstresowująca. Delikatnie wciągająca. Wakacyjna, lekka i bardzo przyjemna w odbiorze. Jak na pierwsze spotkanie z autorką – wypadło całkiem dobrze.
“Wszystkiego się dowie, jak przyjdzie właściwy czas. Sama musi się dowiedzieć. Ludzie wygodne, chcieliby wszystko od razu, a na to, co dobre i ważne, zwykle trzeba poczekać.Jak nie ma pokory i cierpliwości, to i zamęt się panoszy. Potem przychodzą i lamentują, że nie tak, jak chcieli. Bo chcą źle i byle jak. Za dużo i nie to, co powinni.”
Ocena końcowa: 6/10.
Tytuł: Pamiętnik szeptuchy
Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawca: Wydawnictwo ZNAK
Premiera:
Ilość stron: 608
Cykl: Dni Mocy
Tom: 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz