Po całkiem przyjemnych chwilach z pierwszym tomem serii fantasy Wielkie Płaszcze z przyjemnością zabrałam się za drugi tom. Miałam to szczęście, że zapoznałam się z książkami autora dość późno – dzięki temu nie musiałam czekać na tom drugi, a mogłam od razu oddać się w pełni klimatowi. A co spotkamy z drugim tomie?
Ponownie dodam, że okładki mnie uwodzą. Utrzymane w tym samym klimacie i bardzo przyciągają uwagę. A treść? Tu sprawa jest skomplikowana. Zanim król umarł, zobowiązał swoich wiernych wojaków do wykonania pewnej misji. Falcio wraz z przyjaciółmi – Kesta i Brastiego – próbują wypełnić dane słowo. Odnalezienie i ochrona czaroitów. Sprawy się bardzo komplikują, gdy okazuje się, że nie jest to przedmiot a osoba. W dodatku ścigają ich legendarni asasyni, książęta także zrobią wszystko, by utrzymać się władzy choć minimalnej i zgładzić każdego wroga. W dodatku Falcio ma problemy zdrowotne, przez co misja staje się prawie niewykonalna. Pytanie, czy uda im się przeżyć i wypełnić zadanie.
Podsumowując: Drugi tom przepełniony akcją. Nie ma ani chwili wytchnienia. I po trochu stawało się to męczące dla czytelnika, dla mnie. Zbyt ciekawa dalszych losów, czytałam dalej. I nie żałuję. Świetnie stworzony świat fantasy, bohaterowie, bitwy, potyczki, intrygi, śmiertelne groźby. A wszystko to z ogromnym dodatkiem emocji i dobrego humoru. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów, by sprawdzić, jak sytuacja się rozwinie. Dawno nie czytałam tak dobrych książek. Gorąco polecam tę serię, bo warto zanurzyć się w tym świecie i poznać, czym są te chwile spędzone z prawdziwymi bohaterami, jakich teraz tak brakuje.
Ocena końcowa: 8/10.
Tytuł: Cień rycerza
Autor: Sebastien de Castell
Wydawca: Wydawnictwo Insignis
Premiera: 2018-04-04
Ilość stron: 648
Cykl: Wielkie Płaszcze
Tom: 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz