“Problem z książkami polega na tym, że kiedyś się kończą. Uwodzą cię. Rozkładają przed tobą nogi i wciągają cię do środka. Wchodzisz w nie głęboko, zostawiając wszystko, co miałeś, zrywasz wszelkie więzy łączące cię ze światem i podoba ci się w nich, i już nie potrzebujesz więzów, rzeczy, i wtedy książka się kończy. Treść ulatuje. Przewracasz stronę, a tam nic nie ma.”
Zaintrygowała mnie ta powieść. Już wcześniej, gdy pojawiła się na naszym rynku wydawniczym, zerkałam na nią, mijając wielokrotnie w bibliotece czy księgarni. Co mnie jednak skusiło, by po nią sięgnąć? Po pierwsze – serial, który nakręcił Netflix. Chciałam przeczytać książkę, nim obejrzę choćby pierwszy odcinek. Po drugie – poszukiwanie czegoś nowego w literaturze. Chciałam odejść od romansów, erotyków, tęskniąc za czymś jeszcze nie poznanym, a nie chcąc tym samym przesycić się fantastyką. Nie ukrywam, że okładka filmowa także mnie uwiodła. I wiedziałam już, że muszę ją przeczytać.
Joe, pracownik księgarni, wydawać by się mogło zwykły mężczyzna, z często niezrozumiałymi żartami do klientów skrywa swoją drugą twarz. Ma ogromną wiedzę i wykorzystuje ją w ocenie klientów (ocenia ludzi po tym, co kupują i co czytają). Wszystko jednak zmienia Beck, która nie tylko rozumie jego żarty, ale udowadnia także swoją wiedzę i ma w dodatku cięty język. Goldberg nie potrafi o niej zapomnieć. Fascynacja przeradza się w coś niebezpiecznego. Mężczyzna stalkuje swoją wybrankę – nie tylko poznaje jej dane po karcie, którą zapłaciła, ale również zdobywa hasła dostępu do jej poczty, włamuje się na media społecznościowe. Poznaje jej zwyczaje, przyjaciół, pragnienia. Jego obsesja wzrasta. Staje się taki, o jakim mogłaby marzyć Beck – jej idealny mężczyzna. Żadne spotkanie nie jest przypadkowe. A każde zdanie i zachowanie jest dobrze przemyślane. Joe pozbywa się niewygodnych dla ich związku osób. Zrobi wszystko, by mieć kobietę, która w jego umyśle jest kobietą wprost dla niego stworzoną, tą jedyną. Posunie się do wszystkiego, nawet morderstwa.
Podsumowując: Powiem tak – wielkie WOW. Byłam naprawdę pod wrażeniem. Mężczyzna oczytany, inteligentny, kreatywny, charyzmatyczny, wrażliwy i zaskakujący, a mimo to psychopata. Spodobał mi się i to bardzo. Powieść opowiedziana jego oczami, co z początku mnie drażniło, z czasem pokochałam. Miałam wrażenie, jak gdybym z nim naprawdę rozmawiała. Z jakiegoś powodu niekiedy kojarzył mi się bardzo z Hannibalem Lecterem. A to już świadczyło, jak dobrze C. Kepnes potrafiła stworzyć swoich bohaterów. Czytając miałam dreszcze. Nie dowierzałam, jak daleko może się posunąć człowiek w swoich chorych fascynacjach i jak łatwo my, kobiety, dajemy się temu uwieść. Jak ufamy nie wiedząc, czy to prawda, czy tylko gra. Jedna z lepszych powieści, jakie przeczytałam. Polecam gorąco.
Ocena końcowa: 9/10.
Tytuł: Ty
Autor: Caroline Kepnes
Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: 2019-05-15
Ilość stron: 496
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz