W obecnych czasach, gdy większość z nas zamknięta jest w swoich czterech ścianach, a o wakacjach, nawet takich wykupionych, możemy sobie jedynie pomarzyć – pojawia się powieść wprost z miejsc, które miałam odwiedzić. A skoro nie mogę być tam fizycznie, dlaczego nie zwiedzić ich z nieznajomymi – jeszcze nieznajomymi, gdyż wkrótce okażą się moimi przyjaciółmi i zapadną mi w pamięć.
Poznajemy dwie historie, które mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Kacper, były policjant, który właśnie wrócił z Francji, ale nie ma co liczyć na odpoczynek. W jego ręce wpada pamiętnik tajemniczej dziewczyny. Ciekawość sprawia, że go czyta. I wówczas pojawia się ogromna ciekawość, ale i strach o życie dziewczyny. Pragnie się z nią spotkać, poznać i sprawdzić, czy oby było z nią już wszystko w porządku.
Poznajemy też Karolinę i Klaudię, dwie studentki razem wyjeżdżające do Włoch na wakacje. Piękne miejsca, kawiarenki – wszystko przestaje mieć znaczenie, gdy przypadkiem dziewczyny trafiają do opuszczonego domu. Klaudia ma wrażenie, że zna to miejsce, wie jak wyglądało przed remontem. Czuje się wręcz związana z tym domem. Poznają także legendę krążącą o przeklętej posiadłości. Dalsza ich podróż przestała być przyjemnością. Karo wszędzie widzi rzeczy, których widzieć nie powinna, a Klaudia niczego nie rozumie,w dodatku poważnie boi się o losy przyjaciółki.
Co tak naprawdę wydarzyło się we Włoszech? I jakie prawdy znalazł Kacper w pamiętniku, że tak go owa historia poruszyła? Czy kiedykolwiek się spotkają, poznają i rozwiążą zagadkę?
Podsumowując: Przepiękna powieść z nieco otwartym zakończeniem, jak gdyby autorka zostawiła sobie uchyloną furtkę na kolejną część. Niesamowity polot pióra, czułam wręcz, jakbym tam była, chodziła wraz z dziewczynami po włoskich uliczkach, zwiedzała każde zakamarki. Dotąd nudziły mnie długie opisy, chciałam tempa, losów bohaterów, emocji. Pani Kosowska pokazała jednak, jak bardzo się myliłam. Świetnie napisana, wciągająca od pierwszych stron, tajemnicza i ciepła zarazem. Z pewnością stała się bliska memu sercu i pokochałam ją po prostu. Gorąco polecam jaką prawie wakacyjną literaturę, choć samego romansu jest niewiele. I to mi w pełni tym razem odpowiadało. Polecam.
Ocena końcowa: 8/10.
Tytuł: Wielkie włoskie wakacje
Autor: Jolanta Kosowska
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res
Premiera: 2020-02-12
Ilość stron: 294
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz