„… tylko tchórze boją się śmierci.”
Z książkami autorki jestem bardzo zaznajomiona. Każda seria wprowadza mnie w inny świat. Widzę także z roku na rok, jak K.N.Haner rozwija swój warsztat literacki. A pomysłów jej nie brakuje. Jednak nadszedł czas, gdy poczułam lekki przesyt erotycznymi uniesieniami w książkach. Szukałam czegoś innego. Dlatego, choć bardzo ciągnęło mnie do Serii Mafijnej, podeszłam do niej z lekką obawą. Widząc jednak gorącą okładkę, nie potrafiłam się powstrzymać. Musiałam ją poznać i dopiero ocenić po przeczytaniu. A muszę zaznaczyć, że powieść tę czytałam na raty i to z dość sporymi odstępami czasu. Dlaczego? Poniżej wytłumaczenie.
Poznałam Nicole. Na dobrą sprawę moja przygoda z bohaterką nastąpiła tuż nad urwiskiem, gdy dziewczyna postanowiła zakończyć swój ciężki żywot. Mocno poobijana psychicznie. Fizycznie zresztą też. Wcale się jej nie dziwiłam. Gdy ktoś jest tak zniszczony, nikłe są szanse, że uda mu się z tego wyjść i żyć w pełni szczęśliwie. Trzeba najpierw wiedzieć, czym to szczęście w ogóle jest. Pech jednak chciał, że i to się Nicole nie udało. Stała się za to świadkiem egzekucji i tym samym naocznym świadkiem mafijnych porachunków. I w taki oto sposób wpada z deszczu pod rynne. Jako zakładniczka, poznaje Marcusa. Mafioso pełną piersią. Zleceniodawcę morderstwa znad urwiska. Dalej to już tylko walka o przetrwanie. Brutalny świat. Zakazane układy. Ludzie, których znać nie powinna. Totalny rollercoaster. Nicole staje się pionkiem w grze, w której nie zna reguł. A jeszcze gorzej, gdy pojawiają się niechciane uczucia do pewnego przystojnego bossa.
Podsumowując: Jeśli ktokolwiek spodziewa się fajnego, ciepłego romansu pomiędzy bossem mafii a jakąś niewiastą – pomylił książki. Tutaj jest brutalny świat z odrobiną niedozwolonych uczuć. Za to emocji powieść dostarcza wiele. Od samego początku było mi bardzo ciężko to czytać. Raz – miałam przesyt podobnych powieści. Jednak szybko zauważyłam, że ta książka nie jest podobna do żadnej innej, którą wcześniej bym czytała. Od początku sama postać Nicole bardzo mnie denerwowała. Czekałam, kiedy w końcu jakaś broń wystrzeli, albo ona ze sobą skończy. Z czasem jednak dotarło do mnie, że ona nie może się zabić, nie może zginąć, musi przeżyć i musi dać mi kolejne przygody do przeżycia. Aleksander – brak mi słów. Zbyt jestem rozemocjowana, by w kulturalny sposób opisać tego bohatera. Jednak końcówka…. Ogromne zaskoczenie i mnóstwo wylanych łez. Z pewnością polecę tę powieść, bo póki co jednak jest najlepszą z dostępnych na rynku powieści autorki. Nie spodziewałam się, że cokolwiek pobije mojego ulubionego Morfeusza. Gorąco polecam. Najlepsza.
Ocena końcowa: 7/10.
Tytuł: Zakazany układ
Autor: K.N. Haner
Wydawca: Wydawnictwo Editio Red
Data premiery: 2018-02-14
Ilość stron: 336
Cykl: Seria Mafijna
Tom: 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz