„Kiedy życie stawia cię na zakręcie, wybierz właściwą drogę…”
Wspaniały duet autorski, znany chociażby z serii powieści „Ogród Zuzanny” oraz dobrze mi znanej powieści świątecznej „Okruchy dobra”, stworzyć coś zupełnie innego. Sam tytuł już świadczy, że będzie to walka o prawdziwe szczęście, może i miłość, akceptację. I jaki związek mają z tym konie?
Poznajmy Basię. Wraca w rodzinne strony, które opuściła zaraz po skończeniu szkoły. I nie wraca zbyt chętnie. Co stało się w Warszawie, poza rozwodem, że spakowała jedynie trzy walizki, ma rozklekotane auto, kota w szale i wiecznie narzekającą nastolatkę? Powrót na wieś nie jest spełnieniem marzeń dla żadnej z nich. Propozycja ojca, by Basia zaczęła pracę w stadninie, od której tak bardzo próbowała uciec, także nie jest szczytem możliwości. Jednak trzeba jakoś zarabiać na życie i na córkę. Co sprawiło, że nagle wyjechały ze stolicy praktycznie z niczym? I co takiego stało się w rodzinnym domu, że Basia uciekła do stolicy zaraz po maturze?
Podsumowując: Nie wiem do końca, czego się spodziewałam po tej powieści. Szukania miłości, jakiegoś pracownika stadniny i porywów serca. A co dostałam? Wzruszającą i życiową historię. Walkę z alkoholizmem oraz rywalizację pomiędzy rodzeństwem. Oba problemy zatruwają życie rodzinne. To naprawdę urocza i klimatyczna powieść. To także książka o dawaniu sobie kolejnych szans, by być naprawdę szczęśliwym. I czym jest to szczęście? Zwierzęta zdecydowanie nauczą bohaterów, czym jest pokora, praca nad sobą i prawdziwe poczucie miłości oraz szczęścia. Czasem nie trzeba tego szukać daleko, bo mamy to pod nosem. Wystarczy docenić. Pełna ciepła historia, którą zdecydowanie polecam na jesienne wieczory pod kocem.
Ocena końcowa: 7/10.
Tytuł: Galopem po szczęście
Autor: Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: 2019-09-18
Ilość stron: 430
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz