czwartek, 7 marca 2019

„Nomen Omen” – Marta Kisiel


„Nie można przeżyć życia za kogoś innego, choćby nie wiem co. Nie można mu mówić, co ma robić, a czego nie, ani brać na własne barki konsekwencji cudzych czynów. Nikomu to nie wychodzi na dobre. Każdy decyduje za siebie... i tylko za siebie potem dostaje od życia po głowie.”

Czekałam na tę powieść dość długo, zastanawiając się, czy będzie równie dobra, jak poprzednie. Okładka ma coś w sobie – niby prosta, a jednak z rudzielcem w roli głównej. Swoją drogą uwielbiam powieści z rudzielcami, na ogół świadczy to o dobrej zabawie, ciętymi ripostami i odpowiednią dawką humoru. A co nas czeka tutaj?

„Ach, rozumiem... Znaczy nie rozumiem, ale zaczynam się przyzwyczajać.”

Salomea Klementyna Przygoda i jej Los. Niezbyt łatwy i wciąż podrzucający jej jakieś przeszkody. Ale Los to nie Pech, więc można z nim negocjować lub próbować wykiwać – w najlepszym przypadku. A i rodzinka trafiła się jej intrygująca – Mamka chcąca uwolnić uśpiony w córce „rozbuchany erotyzm”; Tatuś jakby zatrzymał się mentalnie w XIX wieku; Braciszek – taki sobie leniuszek, szkodnik pospolity. Może dlatego Salka ucieka z domu wprost do Wrocławia i tajemniczej stancji, gdzie panują żelazne zasady i dzieją się straszliwe rzeczy – a to w słuchawce słychać szepty, a to współlokator Papuga z ogromnym apetytem na wafelki. Właścicielki też niemal jak stare wiedźmy krążą wokół Losu i Salomei. A jeszcze na dodatek Braciszek ukazujący ogrom uczuć braterskich, próbuje utopić Salkę w Odrze. A to dopiero początek przygód i niespodzianek.

„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, interwencji dziś nie będzie.”

Podsumowując: Uśmiałam się do łez. Dawno już książka tak nie poprawiła mi humoru, a i nie wycisnęła ze mnie łez – bardziej ze śmiechu niż wzruszenia. Rewelacja. Warto było na tę powieść czekać. I choć pewnie już o tym pisałam, uwielbiam pióro Marty Kisiel, jej lekkość pisania, dobór słów, ogromne poczucie humoru, wykreowany świat i bohaterowie jakże niezapomniani. Gorąco polecam.

Ocena końcowa: 9/10.



Tytuł: Nomen Omen

Autor: Marta Kisiel

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2019-02-13

Ilość stron: 336



„Jak zwał, tak zwał, ważne żeby seks był udany!”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz