środa, 30 stycznia 2019

„Adeptka” – Rachel E. Carter


„Miłość jest dla głupców, którzy nie są wystarczająco inteligentni, aby zobaczyć przed sobą drogę.”

I oto przede mną leży kolejna część przygód magiczki Ryiah, teraz już będącej w wymarzonej frakcji bojowej. Co ją spotka podczas tego roku praktyk? I czy podoba wszystkim zadaniom, czy jednak się podda pod naciskiem Byrona, innych praktykantów i przyszłych wydarzeń?

Skończył się okres przesiewania. Wybrana szóstka wyruszyła w dalszą podróż. I dopiero teraz rozpoczyna się prawdziwa nauka oraz zmierzenie się z własnymi słabościami. Relacje pomiędzy bohaterami się zacieśniają. Pricilla staje się jeszcze bardziej zarozumiała, dumna, krzywdząc wszystkich dookoła. Darren staje się zbyt skomplikowany, a przyjaźń Ry z księciem przeżywa nie jeden kryzys. Ale nic nie przygotowało ich na zmierzenie się z buntownikami. Wojna z Caltoth wisi na włosku. Praktykanci już nie tylko uczą się magii, ale także przetrwania. Nie wszystkim się to uda, a stosy zmarłych będą jeszcze długo płonąć.

Podsumowując: Drugi tom jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Ry nieco wydoroślała. I choć dużo dzieje się pomiędzy bohaterami, autorka wplotła w to wszystko jeszcze konflikty zbrojne, tajemnicę, zdrady i porwania. Powieść jest wciągająca, intensywna i niesamowicie emocjonalna. Nie muszę jej polecać – wiem, że obroni się sama. Jedna z najlepszych książek fantasy, jakie ostatnio czytałam. I już doczekać się nie mogę kolejnego tomu, bo wiem, że będzie działo się bardzo, bardzo dużo. Dla mnie – rewelacja.

Ocena końcowa: 9/10.


Tytuł: Adeptka

Autor: Rachel E. Carter

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2019-01-30

Ilość stron: 416

Cykl: Czarny Mag

Tom: 2


piątek, 25 stycznia 2019

„Odkupienie” – Tillie Cole


„ Czułem, że wypełnia mnie zło. I ten jeden raz nie próbowałem mu się oprzeć. Prorok Kain umarł, a jego miejsce zajął diabeł.”

Musisz poświęcić się w całościkolejnemu tomowi Katów Hadesa. Motocykliści i sekta. To już było, ale czy w takiej formie? I co nam zgotowała autorka w czwartym tomie serii?

Kain, prorok dla sekty i zdrajca dla Katów Hadesa. Gdzie właściwie jest jego miejsce? Wkrótce jednak sytuacja się odwraca i to on został zdradzony. Cóż za przypadek, że to wszystko wina Judasza. Kain trafia do celi. Bity i sponiewierany wie już, że stracił wszystko. Do czasu, aż do celi trafia kolejna „przeklęta” – Harmony, kobieta wciąż walcząca, choć na pozór stojąca na przegranej pozycji. Między dwoma Przeklętymi nawiązuje się więź. Ile jest w stanie poświęcić człowiek, by choć spróbować odkupić swoje winy? Kain jest gotów poświęcić dosłownie wszystko. Pytanie, czy warto?

Podsumowując: Książka ciekawa, wstrząsająca i wciągająca. Nadal jest mocna i niekiedy musiałam odkładać ją na bok, by odsapnąć, uspokoić się. Czy nadal takie rzeczy dzieją się w sektach? Książka, jak i cała seria, wciągnęła mnie. Szkoda tylko, że zaczyna mi brakować w niej polotu. Kolejny motocyklista i kobieta z tej samej sekty. Zbyt hermetyczne. I zbyt niemożliwe. Odnosiłam wrażenie, że wszystko jest takie same, zmieniają się tylko bohaterowie i otoczka ich spotkania. Wszyscy pokrzywdzeni, wszyscy nie chcący tego drugiego, ale poświęcający się dla ukochanych. Ciekawe poczytało, ale brakuje mi tu czegoś nowego, odświeżającego. Może kolejny tom przyniesie mi to, czego tak bardzo tu próbowałam się doszukać. Czy polecam? Oczywiście, bo mimo wszystko to dobra książka, świetnie się ją czyta, idealna na zimowe wieczory.

Ocena końcowa: 6/10.


Tytuł: Odkupienie

Autor: Tillie Cole

Wydawca: Editio Red

Premiera: 2019-01-08

Ilość stron: 368

Cykl: Kaci Hadesa

Tom: 4


poniedziałek, 21 stycznia 2019

„Łabędź i szakal” – J.A. Redmerski



“Przeszłość mnie ukształtowała, uformowała mnie w potwora. Potwora z zadręczonym sercem i martwą duszą.”


Autor:               J.A. Redmerski
Tytuł:                Łabędź i szakal
Premiera:        6 luty 2019

Fredrik Gustavsson nigdy nie sądził, że mógłby się zakochać. Był przekonany, że żadna kobieta nie zaakceptuje jego okrutnej natury.Aż pewnego dnia poznał Seraphinę – kobietę tak samo brutalną i spragnioną krwi jak on. Spędzili razem dwa krótkie, ale niezapomniane lata, przepełnione pożądaniem, śmiercią i najmroczniejszą formą miłości.

A potem Seraphina zniknęła.

Minęło sześć lat, odkąd sadystyczna kochanka Fredrika przewróciła jego świat do góry nogami. Seraphina wciąż się ukrywa, ale Fredrik w końcu wpada na jej trop. Okazuje się, że kluczem do jej odzyskania jest urocza, niewinna kobieta o imieniu Cassia. Niestety, po pożarze, który wznieciła Seraphina, Cassia cierpi na amnezję i nie może udzielić Fredrikowi odpowiedzi na dręczące go pytania. Nie mając innego wyjścia, Fredrik zamyka ją w swojej piwnicy; nie tylko po to, by odświeżyć jej pamięć, ale także, by ochronić ją przed swoją byłą ukochaną, która pragnie jej śmierci.

Cassia jest światełkiem w ciemności, którego Fredrik nigdy nie spodziewał się ujrzeć. Jej życzliwość, empatia i dobre serce sprawiają, że mężczyzna zaczyna kwestionować swoją miłość do Seraphiny i odkrywać rodzące się uczucie do Cassii. Przez cały czas ma jednak świadomość, że aby naprawdę pokochać jedną z nich, musi zabić drugą.

Jaką decyzję podejmie Fredrik?Wybierze światło czy ciemność? A może coś jeszcze potężniejszego zniszczy jego udręczoną duszę?



piątek, 18 stycznia 2019

„Inna kobieta” – K. Głogowska, K. Troszczyńska


„Największą karą za romans jest sam romans…”

Duet autorek już poznałam w bardzo przyjemnej lekturze świątecznej „Dwanaście życzeń”, którą tak bardzo byłam zachwycona. Dlatego sięgnęłam po ich kolejną książkę z ogromną ciekawością. Okładką i poniekąd tematyką bardziej pasowała mi do „Nowakowie” B. Sęk, niż to lekkiej i przyjemnej ich pierwszej powieści. Trzeba jednak przyznać – przykuwa uwagę. Opis również intryguje. Nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po nią i przeżyć przygodę.

Dwie kobiety, jakże różne. Ada i Joanna. Żona i kochanka. Tak wiele je różni – od samego wyglądu (jedna wręcz szara myszka, druga przebojowa kobieta wiedząca o swojej sile), po poglądy, charakter, podejście do życia. Ale jedno łączy – mężczyzna, którego tak bardzo kochają. A on? Z jednej strony żona, rodzina i stabilizacja, z drugiej odczucie tego, czego już tak dawno nie miał. Czy można sobie to wybaczyć, albo wybaczyć ukochanej osobie? Kto jest naprawdę winny? Oto dwie wersje tej samej historii, opowiedzianej różnymi oczami, innymi osobami. Kto jest gotów zaryzykować, a kto odejść? I jakie wartości są ważniejsze, przygodny i namiętny seks, czy bezpieczeństwo, rodzina i stabilizacja?

Podsumowując: Wciąga i to bez reszty. Niby lekko napisana, ale trzyma w napięciu i zmusza nas do myślenia. Wina leży po każdej ze stron, czy może nikt tu nie zawinił? Poznając historię od dwóch stron, nie jesteśmy do końca w stanie znaleźć tu „czarnego charakteru”, winnego. Każdy ma swoje usprawiedliwienie. Ale romans nigdy nie jest dobrym wyjściem, a to bohaterki zostawione są z konsekwencjami swoich działań i podejmowanych decyzji. Powieść wzrusza i wciąga. Po raz kolejny autorki pokazały, jak potrafią trafnie oceniać sytuacje, wyzwalać niezliczone emocje w czytelniku. Ja byłam zachwycona powieścią i czekam na kolejne takie „perełki”. Świetna powieść – polecam.

Ocena końcowa: 8/10.



Tytuł: Inna kobieta

Autor: Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska

Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.

Premiera: 2019-01-30

Ilość stron: 402




“… niczego w życiu nie możemy być pewni. Ludzie w związkach bywają bardzo nieszczęśliwi.”

wtorek, 15 stycznia 2019

„Mistrzowskie mapowanie myśli” – Tony Buzan


„Twój mózg to śpiący olbrzym,

a książka (…) została napisana po to, aby pomóc Ci go obudzić!”

Już wcześniej poruszałam temat mapowania myśli i skuteczności tej metody w tworzeniu planów, zrozumienia problemu, czy też w zapamiętywaniu notatek. I oto na moje ręce trafiła kolejna książka, poradnik, o Mind Mappingu. Czy jest to następny poradnik wart uwagi, czy jednak po poprzednim strata naszego czasu i pieniędzy?

Tony Buzan stworzył poradnik o tworzeniu map myśli, ale nie w formie tłumaczenia, jak dokładnie to robić krok po kroku za pośrednictwem konkretnych stron czy aplikacji. Chociaż przyznaję, to również się znajduje na tych dwustu siedemnastu stronach książki. Owa lektura bardziej opowiada nam o sensie tworzenia takich map, o wykorzystaniu naszego potencjału. Jest to praktyczny poradnik stosowania mind mappingu w tak naprawdę wszystkich aspektach naszego życia. Liczne przykłady oraz gotowe zdjęcia stworzonych map pokazują nam, że można wykorzystać zarówno do zaplanowania przyjęcia, czasu wolnego, wakacji, ale również wspomaga zrozumienie złożoności relacji z danymi osobami, pozwala rozwiać wątpliwości i podjąć dla nas odpowiednie decyzje. Liczne przykłady ukazują wszechstronność map do wykorzystania. Dzięki temu poradnikowi dowiemy się co to są mapy myśli, po co w ogóle je stosować i jak się przygotować do ich stworzenia, jak tworzyć i wykorzystywać, a także jak stać się mistrzem mapowania myśli, czyli graficznego przedstawienia naszych myśli.

Podsumowując: Mam porównanie z poprzednim poradnikiem, w którym skupiono się na tworzeniu komputerowym, z wykorzystaniem konkretnych aplikacji. Był wręcz fachowym poznaniem tych aplikacji i stron. Książka T.Buzana jest bardziej nastawiona na zrozumienie samego tworzenia i sensu graficznego przedstawienia naszych myśli. Jest idealny dla osób, które chcą dopiero poznać, czym jest mapowanie myśli i zastanawiają się, czy to faktycznie jest im potrzebne. Dla mnie był jedynie przygodą i inspiracją do dalszej zabawy z mind mappingiem. Polecam, bo jest wart poznania się z nim. Ogromnym plusem są gotowe mapy, przykłady zastosowania, dzięki czemu mogłam podpatrzeć, jak do problemu podchodzą mistrzowie w tej dziedzinie. Być może stanie się dla kogoś również inspiracją do działania, a kolejny czytelnik zacznie wykorzystywać swój potencjał bardzo twórczo.

Ocena końcowa: 7/10.



Tytuł: Mistrzowskie mapowanie myśli

Autor: Tony Buzan

Wydawca: OnePress Power

Premiera: 2019-01-15

Ilość stron: 217



„… umiejętność stworzenia mapy myśli okaże się ostatecznym dowodem inteligencji istot robotycznych.”

czwartek, 10 stycznia 2019

„Filary Świata” – Anne Bishop


„Twoje myśli są twoją wolą, sprowadzasz na siebie to, czego chcesz.”

Autorka znana już dość dobrze na naszym rynku i to od wielu lat. Najpierw pojawiła się seria „Czarne Kamienie”, później „Efemera”, następnie świetna i jedna z najlepszych seria – „Inni”. Aż nadszedł czas i na „Tir Alainn”, nowa seria na naszym rynku, jakże dobrze już znana od wielu lat na zachodzie. A co w niej znajdziemy? Mnóstwo fantastyki, emocji, odrobina romansu, a przede wszystkim magia i to na 528 stronach. Zatem jest co czytać. Trzeba przyznać, że okładka także znacznie lepsza od pierwowzoru, co przyciąga uwagę.

„Cokolwiek robisz, wraca do ciebie po trzykroć.”

Obchody Letniego Księżyca, święta kochanków, magii, miłosnych rytuałów oraz mieszania się świata ludzi i Fae. I gdyby chodziło tylko o uciechy cielesne, a potem ślub i szybkie narodziny, nie byłoby z tym większego problemu. Jednak tym razem komplikuje wszystko zanikanie dróg prowadzących do poszczególnych klanów Fae. Dziwna magia panuje na świecie – czarna, pochłaniająca życie i sprawiająca, że mężczyźni sięgają po więcej, zniewalając tym samym kobiety i mordując z zimną krwią każdą, która choćby jest podejrzana o magię. Śmierć ma pełne ręce roboty, troszcząc się o zabite brutalnie czarownice. Czarne Płaszcze przemierzają szlaki świata, torując drogę dla Mistrza Inkwizycji, Młota na czarownice. Walka pomiędzy ludnością a magicznymi istotami nigdy nie była aż tak realna. Ile jest się w stanie poświęcić, by uratować tych, na których zależy najbardziej?

„Przyjaźnie budowane na kłamstwach, nie są przyjaźniami.”

Podsumowując: REWELACJA! Dawkowałam sobie przyjemność czytania tylko dlatego, że nie chciałam za szybko rozstawać się z bohaterami i tym światem. Co prawda początkowo było mi bardzo ciężko wczuć się w ten świat – książka nie posiada mapki, ani żadnych pomocy, dzięki którym mogłabym się rozeznać w świecie, bohaterach i ich zasadach. Szybko jednak dałam się porwać historii. Nic nie jest takie, jakie z początku by się wydawało. Bohaterowie, których uwielbiałam od początku, byli największym rozczarowaniem. Co prawda podczas czytania, mialam wrażenie, że to już było. Gdzie? W innych powieściach autorki, w serii „Dwory…” Sarah J. Maas oraz – i tu zdziwienie, J. Piekara „Młot na czarownice”. Ale to tylko chwilowe uczucie, które mijało przy kolejnych wydarzeniach. Cały wachlarz emocjonalny, jakiego dawno nie miałam. I cieszę się, że zakańczam rok tak dobrą książką, jest nadzieja. I już nie mogę się doczekać kolejnych tomów serii oraz przygód Ari, Fae i Adolfa.

Ocena końcowa: 9/10.


Tytuł: Filary Świata

Autor: Anne Bishop

Wydawca: Wydawnictwo Initium

Premiera: 2019-01-14

Ilość stron: 528

Cykl: Tir Alainn

Tom: 1

niedziela, 6 stycznia 2019

„Mind mapping z komputerem” – P. Wimmer


Coraz częściej usłyszeć można o tajemniczym „mind mappingu”, czyli po prostu mapowaniu myśli. Trzeba przyznać, że dziwnie brzmiący termin ma w swoim założeniu wspomóc naszą pracę, organizację zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Zachwalana technika jest niczym innym, jak tworzeniem graficznych notatek. Gdzie podziało się zatem wypisywanie od myślników, punktowaniu czy tworzeniu algorytmów? Otóż stworzono - wydawać by się mogło - rewolucyjne, jakże graficzne techniki wspomagające nasze działania. Jak wygląda to naprawdę?

Wystarczy nam darmowy program online XMind, który wykorzystano w poradniku. W sposób niesamowicie przejrzysty i kolorowy pokierowano czytelnikiem, by stworzył własne mapy myśli zarówno dotyczące planowania wakacji, czasu wolnego, nowego problemu w pracy, czy choćby organizacji przyjęcia, a nawet podsumowaniu znajomości z Panem X. I choć początkowo może się wydawać to strasznie trudne i zupełnie niepotrzebne, bo przecież znacznie prościej wypunktować na kartce wszystkie założenia, program tak naprawdę ułatwia nam spojrzenie na każdy problem, na każdą naszą decyzję w sposób przejrzysty, kolorowy i łatwy do przemyślenia. A samo stworzenie owej mapy myśli zajmuje tak naprawdę parę minut. Dodatkowo, poza użyciem XMind, poznajemy również XMind Pro, iMindMap oraz MindMup. Do stworzonego projektu możemy dodawać komentarze, rozszerzać o kolejne założenia, wiadomości, czy też drukowanie lub publikowanie stworzonych map.

Podsumowując: W swojej pracy zawodowej często korzystam z algorytmów i innych wypunktowanych notatek. Poznając mapowanie myśli, początkowo – przyznaję – nie mogłam się w tym wszystkim odnaleźć. Teraz, po wielu próbach stworzenia tego, czego oczekiwałam, nie wyobrażam sobie życia bez wykorzystania XMind, na którym pracuje najczęściej. Dotąd moje notatki były bardzo kolorowe, używałam wielu zakreślaczy do odznaczenia spraw priorytetowych. Tworząc mapę myśli dotyczącą danego zagadnienia, po prostu grupuję dane, rozwijam, a wszystko nadal pozostaje czytelne i kolorowe. Dlatego polecam wprowadzenie w swoje życie mind mappingu. A książka Pawła Wimmera tak naprawdę krok po kroku wprowadza nas w tajniki tworzenia map myśli. Czy jest przydatna? Zdecydowanie. Zwłaszcza dla osób, które dopiero chcą spróbować zmierzyć się z licznymi na naszym rynku aplikacjami.

Ocena końcowa: 7/10.



Tytuł: Mind mapping z komputerem. Uporządkuj swoje myśli

Autor: Paweł Wimmer

Wydawca: Wydawnictwo Helion

Premiera: 2018-11-21

Ilość stron: 232