„Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu.”
Uwielbiam ten okres przedświąteczny, nie tylko ze względu na kreatywność w kupowaniu i robieniu prezentów, przygotowywania się do świąt, ale także ta wyjątkowa, ciepła literatura, która pojawia się na naszym rynku. I choć w ciągu roku wydaje mi się ona niezbyt pociągająca, im bliżej grudnia, tym bardziej po nią sięgam. Powieści ciepłe, radosne, romantyczne i dające nadzieję. Takie przecież są święta, prawda?
„Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności.”
Autorki świetnej powieści „Ogród Zuzanny” przedstawiają nam zupełnie nową historię przedświąteczną, bożonarodzeniowa powieść mająca za zadanie właśnie otworzyć nas, czytelników, na zbliżające się święta, dać nadzieję, otulić nas swym ciepłem. Poznajemy Anię, świeżą rozwódkę, która po raz pierwszy Wigilię ma spędzać sama. Jowita, która ma nadzieję, na powrót męża do domu, ale na to się nie zanosi – a co gorsze, musi to jakoś wytłumaczyć kochanej córeczce. Jest też Roman i jego dorastający syn, z którym brakuje mi nici porozumienia, wszak to zbuntowany młodzieniec. I Małgorzata, która w samotności swego domu może liczyć jedynie na kartkę od córki, bo to ich jedyny kontakt. Wydaje się smutne, ale…. Losy siedmiorga bohaterów splatają się w tym przedświątecznym okresie. Gdy cały Kraków (a zapewne i cała Polska) jest zabiegany, bohaterowie nagle się zatrzymują, zdobywają się na wydawałoby się drobny gest wobec bliźniego, przez który uruchamiają lawinę wydarzeń, jakże zmieniającą życie bohaterów. Jest gest naprawdę ma ogromną moc.
„Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy.”
Podsumowując: Spodziewałam się ciepłej, świątecznej książki i taką też dostałam. Czyta się szybko, aż czasem ma się ochotę zatrzymać i pozostać z bohaterami nieco dłużej. Pojawiła się łezka wzruszenia i szarpiące mną emocje. Poczułam się, jak gdyby był już grudzień. Powieść ukazuje czytelnikowi, że nigdy nie jest się samemu, wystarczy przestać biec, zatrzymać się i rozejrzeć. A w tym właśnie okresie świątecznym ludzie tym bardziej powinni otworzyć swoje serca dla innych. Przepiękna historia. Gorąco polecam.
Ocena końcowa: 8/10.
Tytuł: Okruchy dobra
Autor: Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: 2018-10-31
Ilość stron: 400
„Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzone nam zło.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz