niedziela, 27 kwietnia 2014

Kristan Higgins - "Nie ma tego złego"

Przepiękna okładka, która zdecydowanie przyciąga uwagę czytelnika. Już z niej samej można wywnioskować, że będzie to historia sympatyczna - ot, babskie poczytadło. I faktycznie, takie jest już od pierwszych stron. Niesamowicie ciepła i lekko przedstawiona historia. Wręcz powiedziałabym, że idealna na leżakowanie w hamaku w pełnym słońcu - tak przynajmniej mi się skojarzyła. Choć ja akurat czytałam ją siedząc wygodnie na balkonie z kubkiem kawy opatulona moim kochanym kocykiem. Nie potrafiłam się od niej wręcz oderwać. 

I ostrzeżenie dla przyszłych czytelników - ludzie, będziecie potrzebować chusteczek! Ja swoje wypłakałam. Chyba powinnam mieć jakieś zniżki w hurtowni na te paczki, inaczej zbankrutuję przy czytaniu.

Choć historia ciepła i przyjemnie się ją czyta, jest zabawna i jakże miła, miała także swoje tragiczne momenty. Nie wiem, czy jest to pozycja, do której będę wracać, ale z pewnością jest ciekawa i mogę ją polecić. Dobrze się czyta i naprawdę wciąga.

Tytuł:           Nie ma tego złego
Autor:          Kristan Higgins
Wydawca:   Prószyński Media
Premiera:      2014-03-18
Ilość stron:  488

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz