środa, 27 grudnia 2017

„Dziedzictwo ognia” – Sarah J. Maas

„Nie potrzebuje broni ten, który sam nią jest.”

Po przeczytaniu serii „Dwór cierni i róż” byłam ciekawa, jak napisane są inne książki autorki. I tak zaczęła się moja przygoda z serią „Szklany tron” oraz z jej bohaterami. Która jest lepsza seria, ciężko powiedzieć, bo obie uwodzą w podobny sposób. Mam swoich faworytów i bohaterów, których nie znoszę, czekając na ich rychły koniec. Obie serie także po pierwszym tomie mnie zaintrygowały, a dopiero po drugim uwiodły. Pokochałam je. Aż tu trafia w moje ręce wyczekiwany tom trzeci. Okładka sprawia, że chcę poznać dalszą historię Celeany. Jestem zaciekawiona. I co najważniejsze – utrzymana w stylu poprzednich. Jaka jest różnica? Zacznę od objętości – sporych rozmiarów, ale nie można tego inaczej napisać, skrócić. Jest wręcz idealna. Tylko co znajdziemy w środku?

„Nie proś o nic, nie módl się, nie marz. Po prostu wyszarpnij.”

Celeana wyjeżdża do domu. Zdradza Chaolowi kim naprawdę jest, ale jak tchórz ucieka. A może był to jedyny sposób? Życie w Adarlanie trwa nadal. Dorian szaleje. Pojawiają się buntownicy i to coraz liczniej. Zjawia się również tajemnicza Sorscha. A co robi sama Zabójczyni? Jej życie można podzielić na pewne rozdziały. Pierwszym jest załamanie spowodowane wyjazdem, śmiercią przyjaciółki, porzuceniem bliskich sobie ludzi oraz powrocie do rodzinnych stron, które przecież już nie odczuwa jako swoje. Drugi etap to poznanie Fae i Pół-Fae, nauka magii i walki, nauka pokory i poczucia wlasnej wartości. Trzeci i najtrudniejszy etap jej życia to odkrycie prawdy o sobie, o wydarzeniach z przeszłości, odblokowaniem się i objawieniem jako ta, na którą wszyscy czekają. Król jednak nie próżnuje, siejąc zniszczenie i śmierć. Wiedźmy także przygotowują się do wielkiej wojny. Nadchodzi światłość – czy wygra z ciemnością?

„… najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w naszych sercach”

Podsumowując: Nie do końca wiem, jak mam zareagować na ten tom. Jest przełomowy. Nareszcie wiele tajemnic zostaje odkrytych, a czytelnik rozumie zachowanie bohaterów i poznaje prawdę z ich przeszłości. Król, który wszystko wie i wszystko widzi, nie wiedział kogo miał za Obrończynię? Wiedział o buntownikach, Chaolu, Dorianie i wszystkich intrygach. Stawia kolejne pułapki, a bohaterowie w nie wpadają z taką łatwością. Książka z pewnością jest pełna poświęcenia, bohaterskich czynów w imię idei, nadziei i miłości. Końcówka z pewnością zaskakująca i naprawdę boję się kolejnego tomu. Do końca nie wiadomo, komu ufać, kto jest tym dobrym, a kto złym. Każdy przecież może zdradzić. Polecać nie muszę, bowiem książka sama się broni. Czytelnicy, którzy mają już za sobą poprzednie tomy, z pewnością sięgną i po ten – i z pewnością się nie rozczarują. Warto nabyć i wracać, bo wywołuje ogrom emocji, pozostając na długo w sercu i w myślach. Przeczytałam ją parę godzin temu i nadal nie mogę przestać wyjść z tego świata, obmyślając kolejne potencjalne scenariusze dla bohaterów. Idealna.

Ocena końcowa: 9/10.


Tytuł: Dziedzictwo ognia

Autor: Sarah J. Maas

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2015-09-23

Ilość stron: 654

Cykl: Szklany tron

Tom: 3

sobota, 16 grudnia 2017

„Tekst” – Dmitry Glukhovsky


„Teraz telefon widział w ludziach to, czego człowiek by nie dojrzał”

Dotąd nie było mi jakoś dane zapoznać się z twórczością D. Glukhovskiego. Owszem, widywałam jego powieści na półkach bibliotecznych i w księgarniach. Słyszałam i czytałam ten ogrom pozytywnych opinii, zachwyt czytelników i wyczekiwanie kolejnych części. Coś sprawiło jednak, że tematyka postapokaliptyczna nie przemówiła do mnie. I nagle w moje ręce trafia „Tekst”, zupełnie inna powieść, nie związana ze światem fantasy. Okładka do mnie przemawia – intryguje, chcę odkryć jej prawdziwe oblicze, zrozumieć.

Poznałam Ilję – byłego już więźnia, który wraca do domu po zakończonym wyroku. Śmierć matki zmienia jego plany. Tym bardziej, że to on zostaje odpowiedzialny za pogrzeb itd. I nagle pewne wydarzenie oraz zdobyty przez to Iphone zmieniają wszystko. Do czego może doprowadzić chęć zemsty? Dziwna lista kontaktów, e-maile od matki i cała zawartość telefonu sprawiają, że bardzo łatwo można stać się kimś innym. Ilja początkowo się jedynie bawi, ale właśnie to sprawia, że świat wirtualny staje się coraz bardziej uzależniający. Czy można nagle stać się zupełnie kimś innym, zmienić tożsamość poprzez jedynie smartfon i nikt tego nie zauważy?

Podsumowując: Nie do końca wiem, jak mam ocenić tę powieść. Z jednej strony pięknie napisana, żywo wręcz, ale z przestrogą. Z drugiej świat tam przedstawiony, tematyka nie za bardzo do mnie przemawia. Z pewnością jest do bardzo dobra powieść i każdy powinien ją przeczytać. Daje do myślenia, gdzie jest nasza granica prywatności, pytania o nas samych, naszą tożsamość, kim jesteśmy naprawdę, a kim wirtualnie. Czym jest bezpieczeństwo w sieci? Jak się uchronić? Przecież całe nasze życie znajduje się w naszych smartfonach – zdjęcia, wiadomości, e-maile, kontakty, wszystkie aplikacje sprawdzające co robimy i gdzie jesteśmy, historię przeglądanych stron i wyszukiwanych informacji, nie wspominając o informacjach publikowanych w portalach społecznościowych. Co się stanie, gdy zgubimy telefon? Do czego można wykorzystać taką wiedzę? Polecam gorąco, bowiem nie tylko powieść daje do myślenia, ale zmusza czytelnika do przemyśleń, do diagnozy własnego życia i postępowania. Choć napisana w bardzo przystępny sposób, nie jest wcale łatwą lekturą do poduszki.

Ocena końcowa: 7/10


Tytuł: Tekst

Autor: Dmitry Glukhovsky

Wydawca: Wydawnictwo Insignis

Premiera: 2017-11-22

Ilość stron: 368



„Śmierć na trzeźwo jest zbyt niepojęta.

Tak jak i miłość, zdaje się prawdziwa tylko po pijak.”

wtorek, 5 grudnia 2017

„Korona w mroku” – Sarah J. Maas


„Najlepsze kłamstwa zawsze należało przemieszać z elementami prawdy.”

Po przeczytaniu serii „Dwór cierni i róż” oraz pierwszego tomu i tym samym nazwą cyklu „Szklany tron”, nic nie mogło mnie powstrzymać przed sięgnięciem po „Koronę w mroku”. Drugi tom, od którego miałam naprawdę ogromne oczekiwania. Oprawa graficzna przyciągająca uwagę i uwodząca, prosta choć mająca coś w sobie. I to, co lubię najbardziej – okładka utrzymana w stylu tomu pierwszego, jak i pozostałych, o czym już wkrótce.

Celaena zostaje Obrończynią Króla, którego tak szczerze nienawidzi. Ciężko wywalczyła sobie tytuł, zyskując tym samym wielu wrogów i paru prawdziwych przyjaciół. Wzgardzony książę, coraz bliższy kapitan gwardii oraz skrywająca tajemnice księżniczka. Co także dzieje się naprawdę z Kaltain? Co naprawdę planuje Król i czy zdobył to, co od dziesięciu lat jest zakazane? Tak wiele pytań, a jeszcze zadania coraz trudniejsze do spełnienia. Kolejne morderstwa, które musi wykonać. I zlecenie, które wywraca świat do góry nogami – zabić Archera, dawnego znajomego z Twierdzy Zabójców. Czy ulegnie jego wpływom?

Podsumowując: Drugi tom zdaje mi się znacznie lepszy od poprzedniego. Po przeczytaniu go, jedyne co mogłam powiedzieć, to: „WOW”. Czytałam ostatnie strony raz jeszcze i znów, i tak ciągle. Z jednej strony domyślałam się, ale z drugiej… reakcja Chaola na odkrycie prawdy sprawiła, że miałam łzy w oczach. I od razu chciałam sięgnąć po kolejny tom, by sprawdzić, co będzie dalej. Polecam gorąco, bo każda książka autorki dostarcza niezapomnianych wrażeń i zapada głęboko w sercu.

Ocena końcowa: 9/10.


Tytuł: Korona w mroku

Autor: Sarah J. Maas

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2014-04-02

Ilość stron: 495

Cykl: Szklany tron

Tom: 2


piątek, 1 grudnia 2017

... Z A P O W I E D Z I ...

Listopad w tym roku obfitował w przeczytane nowości i nadrobione zaległości. Może spowodowało to zwolnienie lekarskie, a może po prostu wróciła mi wena na czytanie i pisanie. Nie chcę się nad tym zastanawiać, a jedynie korzystać z owego dobrodziejstwa. Ostatnimi czasy sięgnięłam także po poradnik, kryminały i inne, poza moimi ulubionymi powieściami ze świata fantasy, romansów i powieści obyczajowych.

A co czeka mnie w grudniu? Z pewnością dużo niespodzianek i także zróżnicowanych gatunków. Postanowiłam także sięgnąć po pisarzy, których dotąd nie czytałam. Kto wie, może staną się moimi ulubionymi.

Już wkrótce pojawią się recenzje choćby takich powieści, jak:
- Tulińska Adelina Oddech wschodu”
- Glukhovsky Dmitry “Tekst”
- Kennedy Elle “Cel”
- Gromyko Olga “Plus/Minus”
- Haner K.N. “Zakazany układ”
- Maas Sarah J. “Korona w mroku”
- Maas Sarah J. “Dziedzictwo ognia”
- Maas Sarah J. “Królowa cieni”
- Maas Sarah J. “Imperium burz”.

Tylko od czego tutaj zacząć?