sobota, 19 sierpnia 2017

„Down shift. Bez hamulców” – K. Bromberg


„Kije i kamienie kości mi połamią, ale twoje słowa nigdy mnie nie zranią.”

Powróciłam do K. Bromberg i jej bohaterów, zapachu spalin, ostrej jazdy i tak wielu emocji, że nie potrafiłam na jeden raz ich wszystkich pochłonąć. W ręce wpadła mi najnowsza powieść, za którą bardzo dziękuję Wydawnictwu Editiored – dopieszczacie czytelników takimi smakołykami. Okładka kusząca i co najważniejsze, utrzymana w klimacie poprzednich. Wszystkie ślicznie prezentują się razem na półce.

Przechodząc jednak do treści. Tym razem skupiamy się na samym Zadnerze Donovanie, chociaż i bohaterowie z poprzednich tomów także będą występować. Spotykamy go, gdy jest załamany ogromnymi kłamstwami, jakie odkrył. Powiedziałabym, że świat mu się zawalił. A krzywda zadana przez Coltona zdaje się być wybawieniem. Musiała także pojawić się przypadkiem kobieta, prawda? I tak oto poznajemy Getty Caster. Skromna. Nieśmiała. Tajemnicza. Cudownie było patrzeć, jak otwiera się na świat, jak coraz odważniej stawia kolejne kroki w relacjach międzyludzkich i ma swoje małe bunty. Ich pierwsze spotkanie nie należy do spokojnych, ale z pewnością zapada w pamięć. Droga ich nie będzie prosta, ale dotarcie do mety stanie się jazdą bez trzymanki.

Podsumowując: Świetna książka na letnie wieczory. Emocjonalna. Wciągająca. Grzeszna. Uwielbiałam czytać o Getty, o jej przełamywaniu kolejnych barier, o jej buntowaniu się z tym, co wpajano jej latami. O tak naprawdę jej walkę o każdy dzień. Zander, choć początkowo mnie bardzo irytował swoim podejściem i zachowaniem, uznałam go za bardzo niewdzięcznego, rozkapryszonego i po części rozpieszczonego, gdzieś tam dał się polubić. A im dalej się zaczytywałam, tym coraz bardziej lubiłam tę dwójkę. Urocza. Uśmiechałam się i ocierałam łzy. Świetna mieszanka emocjonalna, powieść budująca napięcie. Po prostu polecam.

Ocena końcowa: 6/10.


Tytuł: Down shift. Bez hamulców

Autor: K. Bromberg

Wydawca: Editiored

Premiera: 2017-08-17

Ilość stron: 432

Cykl: Driven

Tom: 8



“Kłamstwa zawsze mają znaczenie. Zwłaszcza gdy okłamują cię ludzie, którzy w twoim przekonaniu kochają cię.”

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

„Uziemieni” – R.K. Lilley


„Przeszłość może nas skrzywdzić, jeśli sami na to pozwolimy.”

Trzeci tom serii „W przestworzach”, a zatem dokończenie i podsumowanie losów stewardessy Bianki i tajemniczego, bogatego pana Cavendisha. Spodziewałam się, że będzie to trylogia. Zresztą tak wyczytałam. Na mój gust, historia mogłaby się właśnie teraz zakończyć. Ale… Jak się okazuje, powstał tom „Pan przystojny”, który jest dopełnieniem serii, czyli spojrzeniem na wszystko oczami Jamesa. Wracając jednak do „Uziemieni” – okładka dopasowana do poprzednich tomów, urzekająca w swej białej prostocie. Uwielbiam. A jak treść?

Bianka i James, to para na pozór się różniąca, a mimo wszystko doskonała dla siebie. Dopełniają się. Jednak w życiu potrzeba czegoś więcej, niż samego uczucia, pożądania. Ich kolejne kłótnie i powroty. W dodatku przeszłość wraca i to ze sporą dawką niespodzianek. Nareszcie wspólne mieszkanie i wydawałoby się wspólne już życie do końca. Czy jednak może to być takie proste? Zwłaszcza, gdy On ma wiele kochanek, liczących wciąż na coś więcej, a Ona ma swoje tajemnice? Czy ich życie okaże się wzlotem prosto w chmura i podniebnym błogim lotem, czy może burzą i pikowaniem w dół?

Podsumowując: Powieść idealna na zakończenie całej historii Bianki i Jamesa. Choć zakończenie bardzo przewidywalne, nie mogłam doczekać się tego, co po drodze, kolejnych dramatów. A było ich w tej trylogii sporo. Wciągająca. Choć nie wysokich lotów, mimo to romans z dużą dozą erotyki – idealny na wakacje. Można się w tym zaczytać. A losy bohaterów bywają bardzo grzeszne. Polecam jako poczytajkę na letnie wieczory. Nastrojowo i tematycznie.

Ocena końcowa: 6/10.


Tytuł: Uziemieni

Autor: R.K. Lilley

Wydawca: Editiored

Premiera: 2017-07-19

Ilość stron: 392

Cykl: W przestworzach

Tom: 3


“Przyszłość jest mglista i pełna niewiadomych, a przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.”

sobota, 12 sierpnia 2017

Z A P O W I E D Ź–Katarzyna Berenika Miszczuk


Dla wszystkich miłośników K.B. Miszczuk, a zwłaszcza fani przygód Gosławy, Mieszka i całej reszty, będzie to pozycja obowiązkowa do zakupu. Dlaczego? Nie tylko zapowiada się na udany dodatek do całej serii, ale także zawierający wiele praktycznych porad dla naszego życia, zdrowia. Na ponad czterystu stronach znajdziemy zabawne psychotesty, przepisy na smakowite i zdrowe smakołyki, ziołowe nalewki. Do tego liczne porady i cytaty na każdy dzień roku. Ale najbardziej oczekiwane będą te dotąd niepublikowane fragmenty czwartej części “Szeptuchy”, jak i premierowe opowiadanie o Babie Jadze. A dla pełnego relaksu dodane także są ilustracje, którym trzeba będzie nadać nieco koloru. Już nie mogę się doczekać. I Wam gorąco polecam, wszak jak przystało na Słowianki – wiedzieć to powinniśmy, a i posiadać by należało.



Tytuł: Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawca: W.A.B.

Premiera: 13 września 2017

Ilość stron: 416



poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Z A P O W I E D Z I - Sarah J. Maas


Po dwóch niesamowitych powieściach: “Dworu cierni i róż” oraz “Dworu mgieł i furii”, nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny tom serii. “Dwór skrzydeł i ruin” już 11 października 2017 roku, zgodnie z zapowiedzią Wydawcy – Uroboros. A co tam znajdziemy? Jestem pewna, że ogrom emocji, zdrady, podchody i tęsknota za swoim miejscem w tym świecie, o poszukiwaniu siebie na wrogim terytorium. Sam tytuł także wiele mi mówi – skoro będą i skrzydła, i ruiny – czyżby wojna jednak się rozpoczęła i król Hybernii ruszył na świat ludzki? Tego dowiemy się już za parę miesięcy.

zagraniczna


Tytuł: Dwór skrzydeł i ruin

Autor: Sarah J. Maas

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2017-10-11

Cykl: Dwór cierni i róż

Tom: 3



sobota, 5 sierpnia 2017

„Dwór mgieł i furii” – Sarah J. Maas

„Miłość potrafi być trucizną.”

Po przeczytaniu pierwszego tomu, nie mogłam doczekać się dalszych losów bohaterów. Uwiedziona przez Feyrę, z mieszanymi uczuciami do Tamlina i Rhysanda. Jaka byłam szczęśliwa, gdy „Dwór mgieł i furii” trafił w moje ręce. Objętość książki ogromna, prawie osiemset stron czekające przede mną na odkrycie, mapka krain i ta boska okładka. Uwielbiam. Ale co z treścią?

Nie ma Amaranthy. Sprawy pod Górą zostały jedynie w pamięci tych, którzy przeżyli. Feyra uczy się wszystkiego na nowo, próbując radzić sobie z tym, co przeżyła, co poświęciła dla całego Prythianu. U jej boku oczywiście jest Tamlin i przyjaciel Lucien. Chronią ją, dbają o nią. Tak by się mogło wydawać, gdy zamykają ją w złotej klatce. I ta dziwna kapłanka – Iantha. Czy jest zagrożeniem dla związku z Władcą Krainy Wiosny? Jednak wszystko zaczyna się sypać, gdy w dniu zaślubin pojawia się Rhys, Władca Dworu Nocy. Zobowiązania, z jakich trzeba się wywiązać. Umowy, jakie zawarło się pod Górą. Jakie ma intencje? Czas i kolejne strony powieści pokażą. A król Hybernii tylko czeka. Wojna, najprawdziwsza w świecie, czeka. Armie gotowe do walki. Spiski, zdrady i magia. Nagle okazuje się, że Amarantha to tylko przedsmak tego, co czeka bohaterów w kolejnych powieściach.

Podsumowując: Zakochałam się w Rhysandzie i koniec. Im bardziej wczytując się w powieść, tym mocniejszą miałam ochotę rozszarpania Tamlina na strzępy. Nie jest złym bohaterem powieści, co … Dla miłości można poświęcić wiele, ale i poczynić ogromne spustoszenia, popełnić ogromne i niewybaczalne błędy. A konsekwencje tych czynności odczuwać będzie jeszcze wiele postaci, całe Dwory. Powieść jest rewelacyjna. Płakałam nad nią zbyt wiele razy. Wciągnęła mnie. Uwiodła. Pierwszy tom był świetny, ale drugi okazał się jeszcze lepszy. Nie wiem, jak przeżyję trzeci. A ten już niebawem na półkach w księgarniach. Ogromne podziękowanie za Wydawcy za podarowanie nam, czytelnikom, tak dużej dawki dobrego fantasy, za tyle emocji. Uwielbiam. Zdecydowanie polecam. A sądzę, że każdy po pierwszym tomie, sięgnie natychmiast po kolejne. Obok takiej powieści nie da się przejść obojętnie.

Ocena końcowa: 9/10.


Tytuł: Dwór mgieł i furii

Autor: Sarah J. Maas

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2017-01-11

Ilość stron: 768

Cykl: Dwór cierni i róż

Tom: 2



„… miłość mogła być zarówno lekiem, jak i trucizną.”

wtorek, 1 sierpnia 2017

„Siła niższa” – Marta Kisiel

„… co cię nie zabije, z pewnością spróbuje ponownie.”

Nie mogłam się doczekać drugiego tomu. Skoro pierwszy tak mnie rozbawił, drugi musiał zrobić to jeszcze bardziej. Dobrze, że nie musiałam czekać i oba tomy były na wyciągnięcie ręki. To jeden z plusów czytania z lekkim opóźnieniem. Przede wszystkim oprawa graficzna – okładka już sama w sobie zabawna, utrzymana w tym samym klimacie, choć pokazująca, że ten tom będzie zabawniejszy. Czy taki faktycznie się okazał?

Jak to bywa, nawet i tutaj, Konrada Romańczuka dopadła codzienność. „Dopadła, cisnęła na glebę i skopała po nerkach.” Nowe lokum, tym razem nawet nie na takim odludziu. Nowe problemy i nowi bohaterowie. Okazuje się bowiem, że nie tylko Konrad jest takim wyjątkowym, mając swojego Anioła Stróża, przynajmniej w nazwie. Poznaje Pawła, posiadacza także jakże cudnego Anioła – na tyle cudnego, że go podrzuca Konradowi, oczywiście tylko na chwilowe przetrzymanie. Podwójna dawka Aniołów Stróżów? Czemu nie. Przecież Konrad i tak nie lubił normalnego życia, a skoro już ma wprawę, to trzeba dać mu jeszcze więcej. Siła Niższa wkracza w progi domu Romańczuka i … umila ten czas bardzo wyjątkowo.

Podsumowując: Genialna i bardzo zabawna kontynuacja. Obawiałam się, by nie była gorsza, jak to bywa z kolejnymi powieściami udanych serii. Jednak autorka pokazała, że potrafi nadal cudnie władać piórem i jakże w humorystyczny sposób to robi. Podziwiam za dowcip, kreatywność, nieszablonowość i ogrom fantazji. Lekko i przyjemnie, zabawnie do łez. Idealna na letnie wieczory. Uwielbiam bohaterów i nie jestem nawet w stanie powiedzieć, którego najbardziej, bowiem każdy uwodził mnie czymś innym. Uwielbiam i tyle. I chcę więcej. Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnięcie po inne powieści autorki i sprawdzenie, czy w tamtych także się zakocham.

Ocena końcowa: 8/10.


Tytuł: Siła niższa

Autor: Marta Kisiel

Wydawca: Uroboros

Premiera: 2016-10-26

Ilość stron: 320

Cykl: Dożywocie

Tom: 2



„Pechowiec to i palec w d***e sobie złamie.”