sobota, 7 lipca 2018

„Triskel. Gwardia” – Krystyna Chodorowska


Okładka mnie uwiodła. Podobnie opis. Jakiś okrutny system, ludzie obdarzeni nadnaturalnymi mocami, zagrożenie z innego świata. Cóż innego mogłoby skusić fana fantastyki? A gdy jeszcze pojawia się nazwisko M.L. Kossakowska – musi być to dobre dzieło. Czy takie właśnie jest?

Tytułowa Gwardia to: Kret, Burza i Mayday – oddział specjalny do chronienia nowoczesnego miasta Scyld City. Nikt jednak nie wie, kim Mayday jest naprawdę i jakie sekrety ukrywa. Wszystko się zmienia, gdy do miasta przybywa Duncan, przyjaciel z dzieciństwa, który w dodatku nadal jest bojownikiem o zwylenie Sidheanii spod jarzma imperium. Po której stronie stoi Mayday – bojowników, czy imperium? Sprawy komplikuje tez tajemniczy napad na Muzeum Historii Naturalnej, gdzie użyto dziwnej broni, z nieznaną technologią zaprzeczającą prawom fizyki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby tropy nie prowadziły do tajemniczej istoty, zwanej Lazur.

Podsumowując: Choć powieść zaczyna się mało interesująco, bardzo szybko się zmienia i wciąga czytelnika w swój skomplikowany świat. Zaskakująca i trzymająca w napięciu. Autorce udało się stworzyć niebanalny świat i intrygujących bohaterów. Całkiem udany debiut. Wszystko podane przejrzyście, bez niepotrzebnych komplikacji. Mamy tu sporo fantastyki, akcji i tajemnic, na szczęście tylko odrobina miłości. Idealna na chwilę relaksu w plenerze. Polecam ten debiut i czekam na następne książki autorki.

Ocena końcowa: 7/10.



Tytuł:              Triskel. Gwardia

Autor:             Krystyna Chodorowska

Wydawca:      Uroboros

Premiera:       2018-06-20

Ilość stron:     352


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz