niedziela, 24 czerwca 2018

„Piekielna miłość” – K.N. Haner


Po pierwszym tomie, gdzie tak wiele się rozgrywało i było tak emocjonalnie, nadszedł czas na wyczekiwany drugi tom. Co dalej stanie się z bohaterami? Oprawa piękna, kusząca, klimatyczna. I nie mogłam się doczekać, co zastane w środku.

Życie Nikol skomplikowało się jeszcze bardziej. Odebrano jej wszystko, co kochała i co dawało jej powód, by żyć. I tylko z jednego powodu – zemsty. Ile jest w stanie znieść kobieta, by dalej być człowiekiem a nie wegetować i stać się tylko narzędziem, ciałem na usługach? Burdel, utrata dziecka, zniszczenie psychiczne, uzależniające leki i praktycznie brak nadziei na ratunek. Jedyna myśl, która trzyma ją jeszcze jako tako na powierzchni, to poczucie, że synek żyje. Z drugiej strony mamy Markusa, gangster pełną piersią, twardziel i niezależny mężczyzna, który przepadł, którego miłość powaliła na kolana. W brutalnym świecie, gdzie codziennością jest broń, narkotyki i przemoc, takie niewinne uczucia są wręcz zakazane i sprowadzają tylko kłopoty. Czy słuszne jest powiedzenie: „Od przyjaciół się strzeż, a z wrogiem sobie poradzisz”? Z pewnością ich droga będzie bolesna i wyboista. Pytanie, co zastaną na końcu…

Podsumowując: Pierwszy tom był brutalny, wciągający niczym narkotyk, surowy i bardzo emocjonalny dla czytelnika. Bohaterowie dobrze skonstruowani, choć nie zaprzeczę – postać Nicole była irytująca dla mnie. Co zostałam tutaj? Zbyt dużo wszystkiego zamkniętego w jednej książce. Spokojnie można by stworzyć z tych wydarzeń parę innych tomów. Zbyt dużo się działo w zbyt krótkim czasie. Postać Nicole jeszcze bardziej drażniąca, niż w „Zakazanym układzie”. Marcus też stał się dla mnie rozczarowaniem – niby gangster, twardziel, mafioso pełną piersią, a był dla mnie zbyt mdły, rozmiękczony. Powieść nie musi być realna, ale ta stała się całkowicie odrealniona. Przypomniała mi trochę te wenezuelskie seriale. I te ciągłe zauroczenia, kolejni mężczyźni tracący głowy dla Nicole. Za dużo… niestety, ale ledwie skończyłam. I choć uwielbiam pióro K.N.Haner, ta powieść mnie po prostu umęczyła. Poczekam na inne powieści, by sprawdzić, czy to przesyt pióra, czy chwilowy spadek formy.

Ocena końcowa: 5/10.


Tytuł:              Piekielna miłość

Autor:             K.N.Haner

Wydawca:     Editio

Premiera:      2018-05-23

Ilość stron:    384

Cykl:              Seria Mafijna

Tom:              2


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz