poniedziałek, 28 lipca 2014

Nina Reichter - "Ostatnia spowiedź. Tom 1"

Przyznam szczerze, że nieco obawiałam się tej pozycji. Wyrosłam już przecież z problemów i dylematów tak młodych ludzi. Powrót do literatury młodzieżowej był dla mnie sporym przeskokiem. Mimo to, postanowiłam się sprawdzić. I nie mogłam przecież przepuścić okazji przeczytania drugiej powieści Wydawnictwa Novae Res o show biznesie i o muzykach. Wcześniej zmierzyłam się z "Brudnym światem" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Pochłonął mnie bez reszty. Utrzymał mnie w swym świecie przez tydzień, nie pozwalając sięgnąć po żadną inną książkę. Mając teraz "Ostatnią spowiedź" nie można było uciec od porównań obu powieści. Tematyka ta sama. Końcówka równie emocjonująca. Chociaż w przypadku "Brudnego świata", mieliśmy do czynienia  z osobami dorosłymi. Czasem jednak odnosiłam wrażenie, że bohaterowie stworzeni przez Ninę Reichter w zupełności nie pasują do tak młodego wieku. To, z czym przyszło im się zmierzyć i jakich wyborów dokonać  sprawia, że naprawdę zapominamy o fakcie, że Ally czy Bradin mają jedynie dziewiętnaście czy dwadzieścia lat. 

A co do samej książki... Uwielbiam te zamszowe zakładki, które mogłabym pocierać z prawdziwą przyjemnością. Objętość pozycji także mile połechtała moje czytelnicze potrzeby. A gdy już skończyłam z gładzeniem i wąchaniem, mogłam nareszcie zacząć zatapiać się w tekst. I tu muszę przyznać - jest napisana na naprawdę wysokim poziomie. Czasem co prawda miałam ochotę chwycić Ally za ramiona i porządnie wytrząsnąć jej te głupoty z głowy. Trochę denerwowały mnie te wszystkie zbędne łzy. Rozklejała się przy każdej okazji, na co tylko zgrzytałam zębami. Christopher natomiast zasłużył na porządnego kopniaka w najbardziej bolesne miejsce. Aż mnie trzęsło, gdy musiałam o nim przeczytać. A to tylko dowodzi, jak cudownie stworzeni są bohaterowie. Jednak poniekąd zazdrościłam im, tego spojrzenia na świat. Tej naiwności i wiary w życie. Te spojrzenie na dorosłość i swą przyszłość. Ich oczekiwania. A mimo to, czytając, zadawałam sobie pytanie, kiedy tak naprawdę dorosną. Kiedy spadną im te młodzieńcze okulary i zobaczą życie takim, jakim rzeczywiście jest. Płakałam wraz z nimi, cieszyłam się ich szczęściem. I w jednej chwili chciałam cofnąć się do tego czasu, gdy ma się te dziewiętnaście lat i dopiero wchodzi się w dorosłe życie. Poczuć na nowo te hormony, czyste uczucie i tą wyjątkową miłość, którą można przeżyć tylko mając te naście lat. I pomimo tego, iż książka jest o tak młodych osobach, zapada w pamięć. Dialogi bohaterów na długo pozostają w sercu czytelnika. Są wyjątkowe. A chwile spędzone z książką uważam za wyjątkowe. Warto ją nie tylko przeczytać, ale także mieć na swej półeczce wyjątkowości. Ja z pewnością nie jeden raz wrócę do niej, by na nowo odkryć jej wyjątkowość. Przeżyć te wszystkie wzloty i upadki. Uśmiechać się pod nosem z zalotów bohaterów, ich poczucia humoru a także w pewnym sensie bezradności. Końcówka jednak sprawiła, że nie mogę pogodzić się z tym wszystkim. Ja tak po prostu nie chcę. To nie może się tak skończyć. I wiem już, że MUSZĘ dostać tom drugi,  by dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy Toma, Ally i Bredina oraz Bastiana.

A teraz minusy - takie drobniutkie. Pierwszym z pewnością są teksty w języku angielskim. Niestety nigdzie nie są przetłumaczone na język polski. Mi co prawda nie zrobiło to większej różnicy, jednak dla czytelników nieznających tego języka, może okazać się to lekkim utrudnieniem. Po drugie - podkłady muzyczne. Bardzo cieszę się, że są wymienione w tekście i dzięki nim czytelnik jeszcze bardziej wczuwa się w sytuację. Mogłyby jednak być bardziej zaznaczone, wyodrębnione - by nie zlewały się z tekstem powieści. 

Wyjątkowa. Wciągająca. Zapadająca w pamięć. Przeznaczona tak naprawdę dla każdego czytelnika - dla młodzieży, która żyje tym światem, tymi problemami i z tą niesamowitą burzą hormonów; jak i dla dorosłych osób, by na nowo mogły w sobie odkryć te emocje, zagubione z biegiem czasu. Ostrzegam jednak - chusteczki obowiązkowe! 





Tytuł: Ostatnia spowiedź

Autor: Nina Reichter

Wydawca: Novae Res

Premiera: 2012-05-12

Ilość stron: 382

Tom: 1







I mam małą niespodziankę! Dla osób, które wciąż jeszcze się zastanawiają nad sięgnięciem po tą powieść, link do darmowego fragmentu książki: http://s.lubimyczytac.pl/data/books/0001/156844_fragment.pdf

Książka jest także szeroko dostępna w największych platformach ebookowych : Legimi czy Virtualo. Dodatkowo dodam cichutko, że na Legimi można mieć już "Ostatnią spowiedź. Tom 1" za jedyne 6,99zł w abonamencie (http://www.legimi.com/). 


"Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy.
A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź." 

3 komentarze:

  1. Wiesz, co mnie najbardziej zaskoczyło? To, że serię napisała (a w zasadzie pisze) Polka ;) Moje dwa tomy stoją na półce i jakoś nie mam się kiedy za nie zabrać, słyszałam tyle dobrego, a Ty dokładasz swoje trzy grosze i piszesz o tej książce wymieniając przy tym Brudny świat, aż mam ochotę czytać zaraz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie wiedziałam, że to Polka :) Ale naprawdę warto... sama byłam bardzo mile zaskoczona. Wiesz, bałam się trochę powrotu do książek młodzieżowych, ale ta? Ogromny pozytyw :D

      Zatem, proszę szybciutko brać się za tę lekturkę i nie pozwalać jej kurzyć się na półce.

      Usuń
    2. Moje tomy kurzą się już kilka miesięcy, jestem taką okropną czytelniczką....
      ps. Popraw sobie w profilu lubimy czytać "Książkofil nieuczelny" :)

      Usuń