poniedziałek, 11 kwietnia 2016

“Uwikłani. Pokusa”–Laurelin Paige

 

“… każda podróż zaczyna się od małego kroku…”

 

Za trylogię Fixed wzięłam się już ponad rok temu, zafascynowana opiniami i samą okładką. Poznałam wówczas losy dwójki zbłąkanych duszy, które starały się kroczyć do przodu i żyć. Gdy tylko była możliwość nabycia książki w wersji oficjalnej na naszym rynku, dzięki Wydawnictwu Kobiece, byłam jedną z pierwszych w kolejce w księgarni. Wiedziałam doskonale, że warto. Obiecałam sobie jednak, że wrócę do Trylogii Uwikłani, gdy będę miała już całą w dłoniach. I oczywiście nie wytrzymałam zbyt długo.

Alayna Płaczka Wither jest osobą energiczną, chętną, rządną przygód, ale skrywającą sporą tajemnicę. Wydawałoby się, że poniosła już konsekwencje swoich poczynań, ale wciąż jest silna potrzeba korzystania z terapii. I nagle pojawia się on, Hudson Mrr Pierce – jej nowy szef, jej uzależnienie. Z jednej strony widzimy walkę bohaterki ze swoją ciemną stroną, a z drugiej ogromny pociąg do owocu zakazanego. Jednak i on skrywa sporo tajemnic, wstrząsającą przeszłość, która nadal wpływa na ich życia. Dwójka, jakże zranionych niegdyś dusz, pragnących jedynie miłości bezgranicznej, szukający oparcia wszędzie, gdzie tylko można. Co zrobić, gdy nawet najbliżsi nie rozumieją? I kto zrozumie złamaną duszę lepiej, niż druga mroczna dusza?

Podsumowując: Historia piękna. Wciągająca. Przepełniona erotyką. Pozwoliłam sobie nawet nazwać bohaterów, wszak kojarzyli mi się tylko z tym jednym: czytając o Hudsunie mruczałam pod nosem; a Alayna, no cóż, dość często w tej powieści wylewała łzy. Nieco drażniło mnie czasem zbyt potoczne nazewnictwo. Mimo wszystko pozycję warto jest nabyć i przeczytać, bo z pewnością umili każdy wieczór i jest to pozycja, do której wraca się po pewnym czasie, chcąc przyjemnego, spokojnego czasu z odpowiednio relaksującą lekturą.

Ocena końcowa: 6/10.

 

Tytuł: Uwikłani. Pokusa

Autor: Laurelin Paige

Wydawca: Wydawnictwo Kobiece

Premiera: 2015-11-20

Ilość stron: 360

Cykl: Uwikłani

Tom: 1

 

Wyzwanie czytelnicze: 25/2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz