środa, 11 czerwca 2014

Jennifer Probst - "Miłość o smaku cannoli"


"Zemsta jest najlepszym daniem w miłosnym menu ..."

To już moje czwarte podejście do książek autorki. Zauroczyłam się pierwszym tomem jej serii 'Małżeństwo z milionerem" - czyli "Układ doskonały". Kolejne części już tylko wciągały mnie w ten świat. Każda o zupełnie innych bohaterach i zupełnie innych przygodach. Ale wszystkie łączy jedno - prawdziwie włoskie temperamenty, piękne klimatyczne miejsca, dobra kuchnia i taki romans, że rozpływałam się podczas czytania.

Tym razem tematem przewodnim jest kuchnia. Dobra, włoska kuchnia. I włoska rodzina. I włoskie temperamenty. I te cudnie delikatne opisy erotyczne. Prawdziwy romans, niczym harlequin. Z tą jednak różnicą, że tu wszystko dzieje się swym powolnym rytmem, a książka jest odpowiednich rozmiarów. W porównaniu oczywiście do tych czerwonych malutkich książeczek z serii 'Gorący romans'. A jaka jest ta część? Przed przeczytaniem spotkałam się z negatywnym opiniami. Twierdzono bowiem, że jest to najgorsza część z całej serii, która ukazała się na naszym rynku. Czy to prawda? Powiedziałabym, że każda ma coś w sobie wyjątkowego i przewidywalnego. Przede wszystkim nie jest to książka wysokich lotów. Według mnie ma ona przede wszystkim za zadanie odprężyć nas, Drogie Panie. I to zadanie spełnia. Jest lekka. Przyjemna w odbiorze. Bohaterowie dobrze dobrani. Świat świetnie wykreowany. Idealna książka po ciężkim dniu, by zasiąść sobie z kieliszkiem wina i oddać się chwili. To także książka dobra na lato, gdy spragnione jesteśmy jakiegoś gorącego romansu. Ta książka nam to gwarantuje. Jednak jeśli szukamy czegoś, do czego będziemy wracać, czegoś dającego do myślenia - nie ta półka, Drogie Panie. To zwykły romans w dobrej otoczce warty przeczytania dla chwil zapomnienia. Czytadło typowo kobiece na samotny wieczór lub dzień na plaży. Z pewnością sięgnę po kolejny tom, wszak historia wydaje się intrygująca. Z czystej ciekawości. Czasem lubię poczytać coś właśnie takiego - lekkiego, wakacyjnego, przyjemnego. Idealnego do przeczytania, ale nie rozpamiętywania. 

Zastanawiałabym się pomiędzy oceną przeciętną, a dobrą. Jak wspomniałam, literatura niskich lotów. Przewidywalna. Zwykłe damskie czytadło. Gavin denerwował mnie tymi swoimi przemyśleniami z Indii. Niby tam wszystko przemyślał, nabrał dystansu i wie, czego chce. A na kolejnej stronie czytam, że znów popełnia te same błędy nie widząc w tym niczego złego. I ona, Miranda, przeżyła naprawdę tragedię i zastanawiam się, jak "wielką" musi być osobą, by mu to wybaczyć. Czy ja bym potrafiła? I te ich nieporozumienia, niedogadanie się, zaprzeczanie rzeczywistości... Zupełnie, jak gdyby tworzyć problemy dla samego tworzenia. No ale nie ma co narzekać, skoro ma to być jedynie odskocznia od rzeczywistości, relaksująca literatura, a nie godna zapamiętania. 




Tytuł: Miłość o smaku cannoli

Autor: Jennifer Probst

Wydawca: Akapit Press

Premiera: 2014-03-19

Ilość stron: 315

Seria: Małżeństwo z milionerem

Tom: 4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz