wtorek, 29 marca 2016

"Raven" - Sylvain Reynard

"Piękno przemija. Zjawia się jak wiatr... i znika."

Po Trylogii Gabriela, postanowiłam sprawdzić, jak autorce pójdzie w gatunku fantasy, zwłaszcza że zapowiadała się nie lada gratka. Powrót do wampirów, Florencji. Miałam ochotę znów zatopić się w świecie, gdzie wampiry nie są jakimś "udziwnieniem", nie błyszczą w słoneczku, ale też nie są potworami z horrorów. Wszak dawno już nie było na rynku dobrej, wampirycznej historii.

"Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno..."

Raven, niepełnosprawna, wycofana kobieta, pozbawiona wiary we własne siły, ale oddająca w pełni swoją odwagę w obronie niewinnych. Od samego początku spodobała mi się choćby dlatego, że nie była typową szarą myszką o wyglądzie super modelki. Przeciętna kobieta, jaką mijamy każdego dnia. A mimo to wyjątkowa, o wielkim sercu i niosąca miłosierdzie. I tym uwiodła Księcia Florencji. Uratowana, próbuje na nowo powrócić do swojego dawnego życia, choć ono zostaje wywrócone do góry nogami.  To nie tak, że wkracza do nadprzyrodzonego świata - ona dosłownie w niego wpada. Zostaje pochłonięta przez nieznane i niezrozumiałe zasady, prawa. Ale wciąż nie traci swojej wiary we własne wartości, w miłosierdzie, wiary w dobro w każdym z nas. Spotyka się to jednak z ogromnym murem zasad wampirów, ich instynktów i praw. Czy tak różne zasady i światy potrafią jednak współgrać ze sobą? Czy to Raven serce stanie się skamieniałe na zbrodnie ludzkości, czy może roztopi serce Księcia?

"Satysfakcja zawsze bywa słodsza, kiedy się ją odwleka."

Podsumowując - Wciągająca i niesamowita. Trzyma w napięciu, chociaż nie brak w niej długich opisów, tak charakterystycznych dla pióra autorki. Spotykamy także ponownie Emersonów, znanych nam z Trylogii Gabriela. Miło było zobaczyć profesora wśród wampirów. I gdy już sądziłam, że wszystko jest jasne, któryś z bohaterów sprawiał, że przestawałam wierzyć w jasność obrazu mi przedstawionego. Tu nic nie jest takie, na jakie może wyglądać. Pożądanie i ogromna namiętność miesza się z chęcią zemsty, chęcią władzy i samouwielbienia. Gdzieś jednak znalazło się także miejsce na szczerość, serdeczność, miłość. Kłopoty Księcia nie zostają rozwiązane, zatem pozostaje mi z niecierpliwością czekać na kolejny tom. Czy warto w ogóle sięgać po "Raven"? Z pewnością. Nie wiem jeszcze, czy to powieść, do której będę często wracać, ale warto było zagłębić się w ten świat. To takie odświeżające wrócić do wampirycznych przygód, do świata przedstawionego przez S.Reynard. 

Ocena końcowa: 6,5/10.


Tytuł: Raven

Autor: Sylvain Reynard

Wydawca: Wydawnictwo Akurat

Premiera: 2016-03-16

Ilość stron: 510

Cykl: Raven

Tom: 1


Wyzwanie czytelnicze: 20/2016.

"Szczupłe ciało świadczy o złym stanie zdrowia i słabości"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz