poniedziałek, 17 marca 2014

Jaci Burton - "One Sweet Ride"

Szóste spotkanie z serią Play by Play. I nareszcie nie o hokeju, bejsbolu czy futbolu. Tym razem mamy samochody. I to szybkie samochody. Z równie szybką jazdą. Nareszcie coś innego. I choć nieco przewidywalna, wciąż utrzymana w odpowiednim klimacie. Trochę zbyt cukierkowa na mój gust. Chyba bardziej po tej dyscyplinie spodziewałam się czegoś surowszego, brutalniejszego. A tu tak zaskakująca łagodność. I nareszcie odejście od rodziny Riley. Czyżby zabrakło już członków wielkiej familii? Za to mamy politykę. Syna doskonałego prawie we wszystkim, ale idącego własną drogą. Oraz Evelyn - o niej do końca nie wiem co sądzić. Niby silna kobieta u boku polityków w walce o stołek w Białym Domu, brutalnych ich zagrywkach, objawia się jako niezdecydowana, zagubiona, mała istotka. Trochę mi to nie do końca pasowało. Podobnie zresztą Gray Preston - nasz drugi bohater. Wielka rozpacz, bo tatuś nie przyszedł na mecz? Czasami miałam wrażenie, że osoby przedstawione w książce zachowują się niczym rozkapryszone, małe dzieci, które należałoby mocno potrząsnąć lub strzepać porządnie tyłek. Kolejnym minusem jest pojawienie się par, o których będzie w kolejnych częściach. W głowie natychmiast pojawiały się potencjalne przyszłe scenariusze ich problemów, ich drogi zarówno zawodowej, jak i tej do łóżka. 

Nie mniej jednak pozycja godna polecenia. Wciągająca. Namiętna. I co z tego, że zbyt przewidywalna, skoro przedstawiona w tak przyjemny sposób? Cudowny język, ciepły klimat i boscy bohaterowie. Czego chcieć więcej na samotny wieczór do odreagowania po ciężkim dniu? 

Zdecydowanie odpręży i rozpali.

Tytuł:              One Sweet Ride
Autor:             Jaci Burton
Wydawca:      Berkley Trade
Premiera:         2013-07-04
Ilość stron:     336
Seria:                Play by Play
Tom:                 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz