Połowa lutego. Czas wziąć się za robotę. Siłownia była w styczniu. Pierwsza połowa lutego spędzona na odrabianiu tego, co straciłam w styczniu, a teraz czas wziąć się za sport. Skoro więc mamy wciąż zimowy miesiąc, wybrałam i lodową dyscyplinę. A co jest lepszego od wysokiego i cudownego, jakże szybkiego hokeisty? Jaci Burton zna się wszak na rzeczy. W każdej jej książce spotykamy tych adonisów, którzy próbują pogodzić życie towarzyskie z zawodowym. A przejście na zawodowstwo jest trudniejsze, niż im się wydawało. Liczne treningi, kontuzje, wyjazdy. Ale i ogromne pieniądze, reklamy i liczne kobiety. Jak w tym wszystkim znaleźć miłość swego życia? Czy w ogóle bohaterowie są gotowi na takie wyzwania? Tego dowiemy się z niesamowicie wciągającej części, w której nie tylko poznamy sportowców, ale i nareszcie barmankę, kolejną z rodziny Riley.
To książka o dążeniu do spełnienia marzeń. Czasem nie liczy się już samo spełnione marzenie, a droga do jego spełnienia. Niektóre nasze sny lepiej jednak pozostawiać jedynie w sferze snów.
Wciągająca. Niepowtarzalna. Gorąca. Grzeszna wręcz. Idealna na zimowe wieczory. Zdecydowanie przy nich robi się cieplej - nie tylko na serduszku. Polecam :)
Tytuł: Taking a Shot Autor: Jaci Burton Wydawca: Berkley Trade Premiera: 2012-03-06 Ilość stron: 336 Seria: Play by Play Tom: 03 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz